Kobieta, która nie boi się wyzwań i cały czas podąża za marzeniami! Wierzy w własne możliwości, nie ogląda się za siebie i całym sercem kocha swoją pracę. Poznajcie modelkę, instagramerkę i supermamę w jednej osobie, czyli Weronikę – inspirującą Pakutengirl maja 2019.
– Oprócz tego, że aktywnie działasz na Instagramie, jesteś modelką i blogerką – to jesteś przede wszystkim Mamą. Czy łatwo jest pogodzić wszystkie role?
Bycie mamą, modelką i blogerką to trzy rzeczy, które dają mi ogromną radość i satysfakcję. Od zawsze chciałam być młodą mamą, a jeżeli chodzi o modeling, to jest to moja pasja. Instagram odkryłam przy okazji. Jako modelka pracuję od wielu lat i kocham to, co robię. Kiedyś studiowałam na ASP i od zawsze interesowałam się fotografią. Tak się składa, że Instagram łączy wszystkie moje zainteresowania i pozwala mi wyrazić siebie.
Chciałabym mieć więcej czasu, bo czasem ciężko jest mi to wszystko pogodzić. Ale mówi się, że jeżeli kochasz to, co robisz to nawet jeśli jest ciężko, dasz radę. Najważniejsze to cały czas iść do przodu. 🙂
– Co myślisz o pokazywaniu dzieci w mediach społecznościowych?
Dzieci są urocze, wdzięczne, naturalne i bardzo fotogeniczne. Uwielbiam oglądać zdjęcia z sesji dziecięcych. Należy jednak pamiętać, że w internecie są różni ludzie, a my nie do końca wiemy, jakie są ich intencje. Sama wciąż mam mieszane odczucia co do pokazywania własnego dziecka na portalach społecznościowych. Wiem, że muszę zachować ostrożność. Internet ma wiele plusów, ale może też nieść ze sobą różne zagrożenia. Czasem żałuję, bo moja córka byłaby naprawdę świetną modelką. Zdarza mi się jednak złamać i od czasu do czasu wrzucam jej zdjęcia.
– Myślisz, że w przyszłości córka pójdzie w Twoje ślady i również założy modowy profil na Instagramie?
Zobaczymy. Myślę, że ma na to zadatki. Jest zupełnie inna niż ja byłam w jej wieku. Ja byłam chłopczycą i nie zwracałam uwagi na to, jak jestem ubrana, czy uczesana. Laura jest typową dziewczynką. Przykłada ogromną wagę do codziennych stylizacji, uwielbia sukienki i torebki. Oprócz tego ważna jest dla niej fryzura, chce mieć włosy tak długie, jak Roszpunka. Często też bawi się w makijażystkę i robi sobie awangardowe makijaże. A w dodatku muszę przyznać, że jak na pięciolatkę, robi genialne zdjęcia! Nie zdziwiłabym się, gdyby zrobiła karierę na Instagramie. 🙂
https://www.instagram.com/p/BwteMrxAVEw/
https://www.instagram.com/p/BwckSoxAJQ1/
– W internecie działasz już od kilku lat, a Twój profil staje się coraz popularniejszy. Jak myślisz, co Twoi obserwatorzy cenią w Tobie najbardziej?
Swój profil założyłam, jak tylko powstał Instagram. Pracowałam wtedy w Mediolanie i pamiętam, że portal miał bardzo mało użytkowników. Przez te wszystkie lata mój profil przechodził różne transformacje. Na początku był prywatny i pełnił funkcję pamiętnika. Podejrzewam, że gdybym od początku działała tak jak teraz – miałabym ogromne zasięgi. Wtedy łatwiej było dotrzeć do ludzi. Teraz mój profil stał się publicznym blogiem modowym i lifestylowym. Mam nadzieję rozwijać do dalej.
– A co Ty cenisz w swoich obserwatorach?
W moich obserwatorach najbardziej cenię ich aktywność oraz pozytywną energię, którą mi dają. Cieszę się, że tutaj są, wytrwale mnie oglądają i doceniają to, co tworzę. Jestem bardzo wdzięczna za ich wsparcie, wszystkie komentarze i lajki. To miłe, że podoba im się mój profil. Oprócz tego cenię w nich szczerość i to, że jeśli coś się komuś nie podoba, to wyraża swoją opinię i pisze wprost to, co ma na myśli.
Sądzę, że moi obserwatorzy doceniają to, że chcę dzielić się z nimi pięknem, które widzę w otaczającym nas świecie. Nieważne czy są to podróże, praca, moje stylizacje, muzyka czy jedzenie, które gotuję. Niektórzy cenią zdjęcia, inni patrzą na stylizacje, a jeszcze inni na mój wygląd.
– Na zdjęciach zawsze prezentujesz się perfekcyjnie. Jaki jest Twój przepis na idealny wygląd?
Mój przepis na idealny wygląd brzmi: LESS IS MORE. W moim przypadku zasada „mniej znaczy więcej” sprawdza się w 100%. Chodzi o to, aby nie przesadzać, ale przy tym być zadbaną. Najważniejsze to czuć się dobrze we własnej skórze oraz dbać o swój umysł i ciało. Wtedy wszystkie będziemy wyglądać pięknie, a stylizacja stanie się jedynie dodatkiem.
– Czy masz jakieś swoje ulubione urodowe rytuały?
Uwielbiam kąpiele w solach i koreańskie maseczki do twarzy w płachcie. Nawilżenie skóry to podstawa.
https://www.instagram.com/p/Buge-sYAms2/
https://www.instagram.com/p/BxXqaJnApCn/
– A czego nie może zabraknąć w Twojej kosmetyczce?
W mojej kosmetyczce nie może zabraknąć dobrego podkładu Dior Forever, bronzera Benefit, błyszczyku Diora, tuszu Lancôme Hypnose oraz kredki do oczu. Ten zestaw zawsze towarzyszy mi na co dzień.
– Widać, że jesteś prawdziwą fashionistką i przykładasz bardzo dużą wagę do swoich stylizacji. Skąd czerpiesz modowe inspiracje?
Modowe inspiracje czerpię z otoczenia. Inspiruję się wszystkim, co obserwuję dookoła, ulice, witryny sklepowe, Instagram, wybiegi, magazyny, nawet teledyski czy stare filmy. Lubię eksperymenty, jednak czasem brakuje mi odwagi, by się w nich pokazywać. Tak naprawdę wydaje mi się, że wymyślam stylizacje sama, ale wiem, że codziennie oglądam dużo zdjęć i faszeruję głowę obrazami, które pewnie podświadomie magazynuje i wykorzystuje później.
– Czego masz najwięcej w swojej szafie? Masz jakieś ulubione ubrania lub akcesoria?
W mojej szafie znajdzie się właściwie wszystko. Uwielbiam piękną, wyszukaną biżuterię, którą kolekcjonuję. Oprócz tego, ostatnio polubiłam chodzić w sukienkach i mam ich coraz więcej.
– Co byś zrobiła, gdyby media społecznościowe, na czele z Instagramem, nagle przestały istnieć? 😉
Ciężko mi sobie to wyobrazić! Miałabym na pewno dużo więcej czasu. Pewnie czytałabym więcej książek. Myślę, że znalazłabym też inną formę i może założyłabym bloga, albo stronę internetową ze zdjęciami . Pozostały czas zainwestowałabym w hobby, np. jazdę konną.
– Wyglądasz na osobę pewną siebie. A co doradziłabyś dziewczynom, którym tej pewności brakuje?
Każdy ma swoje lepsze i gorsze dni. Wiele kobiet, oglądając wyidealizowane zdjęcia na Instagramie, zaczyna się porównywać i wpada w kompleksy. W dobie aplikacji upiększających i Photoshopa to już jest zjawisko masowe, niczym epidemia. Porównywanie to najgorsze, co może być! Wiem, że dużo osób wpada w tę pułapkę i traci wiarę w siebie. Trzeba pamiętać, że pewność siebie można wypracować. Wiara w własne możliwości to absolutna podstawa, która nie dość, że pomaga w życiu, to jest niezwykle sexy! To, jak postrzegamy siebie wpływa na to, jak widzą nas inni. Każda z nas jest wyjątkowa i ma w sobie coś szczególnego. Wystarczy w to uwierzyć i wydobyć ze środka to ,,coś’’. Dziewczyny pokochajcie siebie!