Jak połączyć pasję do ciężkich motocykli z byciem mamą dwójki maluchów oraz prowadzeniem modowego Instagrama? Jak znaleźć w tym wszystkim czas na modowe rytuały? Czego warto nauczyć swoje dzieci od maleńkości i jak reagują mężczyźni na widok pięknej dziewczyny na motorze? Pytamy o to Emi Skowronek, #Pakutengirl września.
— Emi, jesteś motocyklową dziewczyną – jak narodziła się ta pasja?
Motocykle były obecne w mojej rodzinie od zawsze. Tato zaszczepił we mnie zamiłowanie do nich od najmłodszych lat – choperry, turystyki – te dwa ukochałam sobie najbardziej. Głośny silnik, dostojne i ciężkie maszyny – to te które najlepiej wpisują się w mój gust. Zdecydowana mniejszość kobiet wybiera właśnie czopery do jazdy, a ja zawsze mówiłam że taki jednoślad będzie w moim posiadaniu.
— Jak reagują inni, gdy widza piękną dziewczynę na motorze? Czy Twoja pasja wzbudza zdziwienie lub ciekawość? Jak podchodzą do tego Twoi najbliżsi: boją się o Ciebie czy raczej podziwiają?
Tak, dziewczyna na motorze wzbudza ciekawość, ale nie tylko mężczyźni są wzrokowcami i nie tylko oni zwracają uwagę na ładne panie. Gdy jedzie piękna dziewczyna na jednośladzie, sama chętnie się obejrzę :). Myślę, że z gdzieś z tyłu głowy jest zawsze strach, ale gdyby każdą pasję klasyfikować przez taki pryzmat – nie byłoby sensu niczego robić. Wśród najbliższych było sprawą oczywistą, że nie tylko ja, ale i mój pięcioletni synek Mieszko będzie jeździć na motocyklu.
— Jesteś mamą, niedługo zostaniesz nią po raz kolejny Jak macierzyństwo zmieniło Twoje życie?
Macierzyństwo bardzo zmieniło moje życie i o tym mogłabym pisać eseje, ale w naprawdę przeogromnym skrócie (aby nie przynudzać) odpowiem pięknym cytatem: „Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem”.
— Czego chciałabyś nauczyć swoje dzieci?
Tu także mogłabym rozwodzić się i totalnie wsiąknąć w temat. Jedne z ważniejszych rzeczy to te, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć… Ponadto chcę pokazać dzieciom, jak ważna w życiu jest empatia, przyzwolenie na odczuwanie emocji i doświadczanie – czasem nawet poprzez porażkę – również bardzo pouczającą. Ważna jest także zaradność życiowa, w holistycznym tego słowa znaczeniu. Mój synek ma czas na pielęgnowanie swych pasji, ale ma także obowiązki, które – z racji, iż praktykowaliśmy je od początku – nie są dla niego złem koniecznym.
Wyświetl ten post na Instagramie.
— W ciąży trzymasz formę i wyglądasz kwitnąco! Masz na to jakieś swoje sprawdzone sposoby?
Dziękuję bardzo. W zasadzie nic odkrywczego nie robię. Zawsze aktywnie żyłam – do niedawna jeszcze z rodziną jeździliśmy na rowerach paręnaście kilometrów lub chodziliśmy na kilkukilometrowe spacery. Żyjemy higieniczne i staramy się zdrowo odżywiać, ale nie popadam w paranoję, kiedy zdarza się, że np. jedziemy na frytki do Mc’Donalnda, bo totalnie „eko” nie jestem. Owszem, zwracam uwagę na dobrą jakość produktów, dużo u mnie w domu warzyw i owoców, ale nie stronię od słodyczy. Muszę przyznać, że kwestie figury i przemiany materii są związane z genami, a naprawdę lubię zjeść i jem dużo… Dbam o siebie i uważam, że dobre nawyki w pielęgnacji i traktowanie swojego ciała z należytą troską procentują.
— Jak wygląda Twój typowy dzień? Czy masz jakieś urodowe rytuały, bez których nie wyobrażasz sobie dnia?
Jedyną stałą rzeczą w ciągu mojego dnia jest poranna kawa, a w moim dniu nie ma miejsca na nudę. Mało jest dni, kiedy bieg rzeczy pozostawiam sobie ot tak. Wszystko staram się planować w taki sposób, aby zoptymalizować każdą chwilę i do tego mieć jeszcze czas na wypad z przyjaciółką na shopping czy wieczorny relaks z kuzynką połączony z domowym spa. Właśnie wieczór to czas dla mnie i choćbym nie wiadomo jak była zmęczona: serum, krem i masaż (lub maseczka) być musi! Z racji, iż jestem mamą niezwykle ekspresyjnego (prawie) pięciolatka i lada moment będę podwójną mamą – większość dnia podporządkowuję Mieszkowi i razem robimy wiele: od sprzątania czy gotowania, po robienie zdjęć, na które Mieszko lubi jeździć.
— Po Twoim Instagramie widać, że prócz motocykli Twoją pasją jest przede wszystkim moda. Kto (lub co) Cię inspiruje? Skąd czerpiesz pomysły na stylizacje?
Gdy mam wolną chwilę, lubię przeglądać Pinterest. Jednak w większości sytuacji ubieram się intuicyjnie. Uwielbiam koronki, wszelakie nakrycia wierzchnie (ramoneski, katany jeansowe, swetry), ciężkie motocyklowe botki. Często łączę ze sobą te elementy garderoby.
— Czy są jakieś rzeczy, których byś nigdy nie założyła? Jeśli tak, to jakie?
Jak na razie nie potrafię przekonać się do koloru fioletowego (choć próbowałam) i do jeansowych kozaków za kolano. Jestem osobą dość odważną i oprócz tych rzeczy nie przychodzi mi na myśl nic więcej.
— Czego w tym sezonie jest najwięcej w Twojej szafie? Planujesz jakieś zakupy ciuchowe na początek jesieni?
Zdecydowanie najwięcej jest u mnie bieli i koronek, kwiecistych sukienek, maxi dress. Zamierzam je nosić w sezonie jesiennym z grubymi, mięsistymi swetrami i ciężkimi botkami, których mam także mnóstwo (chyba każda kobieta kocha buty!). Zapewne w mojej szafie zagości jakiś fajny sweter na jesień, a znając Wasz asortyment, z pewnością na jednym się nie skończy :).
Wyświetl ten post na Instagramie.
— Z pewnością należysz do osób, które mają swój styl. A jaką modową radę dałabyś czytelniczkom bloga Pakuten?
Uważam, że ubiorem zaznaczamy siebie, podkreślamy swoją osobowość. Dlatego sądzę, że należy się ubrać, a nie przebrać! Z doświadczenia jednak wiem, że czasem warto spróbować czegoś nowego, na co nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi wcześniej i wcale nie neguje to faktu, że świetnie będziemy się w tym czuć! I na koniec chciałabym także przytoczyć jakże trafny i zawsze aktualny cytat Coco Chanel – „Moda przemija, styl pozostaje”!
Dziękujemy za wywiad, życzymy dalszych sukcesów i wspaniałych motocyklowych wycieczek!
Również bardzo dziękuję, było mi niezmiernie miło!